U nas w psychiatryku jest wspaniale i cudownie.
Mamy muzea, teatry, kina i biblioteki.
U nas znajdują się baseny, stadiony, boiska, tory.
Są też sale koncertowe, deptaki, place, urzędy, szkoły.
U nas w psychiatryku jest przepięknie.
Mamy parki pełne fabryk, mamy lasy pełne śmieci, mamy rzeki
pełne piany.
Idioci od narodzenia, poprzez edukację, a potem w polityce.
Jest wspaniale w tym naszym szpitalu psychiatrycznym.
Czasem śmieją się, że trafią do czubków
Cóż za poczucie humoru, cóż za dystans do swojego położenia.
U nas w zakładzie psychiatrycznym jest tak uroczo.
Te wspaniałe pory roku, które wciąż odmieniają na nowo
Stare miejsca z widokówek, które można kupić w małym Toi-toi’u
z gazetami.
Jaki ten zakład jest piękny, a jaki ogromny.
Mieści się tu tylu ludzi, a każdy inny, a wszędzie to samo.
Ciekawe tylko, że wszyscy mają wpisane w karty chorobowe egoizm.
Czasem tylko zdarzają się jakieś wyjątki chore na depresję,
anoreksję czy inne.
U nas w psychiatryku jest wspaniale.
Wita nas kilka par rąk w rękawicach, potem jakieś przezroczyste
pudło,
A potem tylko rozwój nieleczonych chorób.
I rzeczywiście tu wszyscy są chorzy.
Niektórzy tak bardzo, że stworzyli budowę szkatułkową.
W psychiatryku wybudowali psychiatryk.
To się nazywa pomysłowość.
Lecz nie narzekam – fajnie tu, nikt nikogo nie obchodzi,
Każdy okłamuje, że niby się leczy, niektórzy udają personel.
Śmiesznie tu, większość się uśmiecha, potem mówią coś o
maskach,
Podobno grają, pewnie w teatrze lub w musicalu.
Wspaniale tu, szkoda tylko, że to wszystko realia, a nie
tylko
Wytwór chorej ironii, sarkazmu i wyobraźni autora tych
liter.